Zmiany i poprawki

Czasami człowiek kończy komiks i cieszy się, że w końcu się wyśpi. Album wysyła do wydawcy i wychodzi z kumplami na piwo. Po powrocie okazuje się, że to jeszcze nie koniec... dlatego poprawki kojarzą mi się z kacem.
Drobna poprawka, która uratowała komiks przed sporym błędem logicznym. Przy pierwszych czytaniach, które w naszym bagienku nazywamy beta-testami, Łukasz Babiel (redaktor i korektor Łuamy) zatrzymał się na planszy z empetrójką i zasugerował mi zmianę modelu, gdyż ten kojarzył mu się z Ipodem. Mnie osobiście takie skojarzenia nie przeszkadzały – akcja toczy się w naszych realiach, w których istnieje Apple, więc mogą występować produkty tejże firmy. Zresztą – to nie był Ipod tylko coś podobnego. I zostawiliśmy tę empetrójkę w spokoju. Przy następnych czytaniach, nad tą samą sceną zatrzymał się Szymon Holcman i wcale nie chodziło mu o reklamę koncernu Steve’go Jobsa. Tak się składa, że na dalszych kartach komiksu pojawiają się baterie – paluszki, które zasilają tę empetrójkę… no właśnie, paluszki. Musiałem narysować model odtwarzacza, który może być zasilany bateriami typu aaa i w ten sposób w komiksie wylądowało coś co przypomina sprzęt sprzed 5 lat.




Scena snu. Nie dość, że cała została dopisana kiedy komiks był już gotowy, to jeszcze została zmieniona poprzez gościnny występ Rebelki. Mało tego... została zmieniona, kiedy jeszcze nie poprawiłem sceny z empetrójką. W ten oto sposób mamy na tej planszy mini nieścisłość - w dłoni skrzata widnieje ipod. Nie chcieliśmy już zawracać gitary Jakubowi, było mało czasu, poza tym - to sen. SEN. A w śnie wszystko może wyglądać inaczej.




wróćstrona główna